14. "Najlepsze przepisy dla całej rodziny" Grzegorz Łapanowski, Maia Sobczak

Dzisiaj na moim talerzu książka Wydawnictwa Publicat S.A. z roku 2014 zatytułowana Najlepsze przepisy dla całej rodziny stworzona przez Grzegorza Łapanowskiego oraz Maię Sobczak. Prócz przepisów znajdziemy w środku porady odnoszące się do codziennego żywienia. Czego unikać, co zastąpić, a co ograniczyć. Długo się za nią zabierałem, ale w końcu przyszedł ten czas. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy. Dawno nie dawałem mojego znaku jakości. Może tym razem się uda? :D


Grzegorza Łapanowskiego znają chyba wszyscy. Maię Sobczak też coraz częściej możemy zauważyć na ekranach telewizorów. Dla tych, którzy tych ludzi nie znają(w co wątpię) małe wprowadzenie. Grzegorz Łapanowski to kucharz, propagator zdrowego żywienia wśród młodzieży, właściciel Szkoły na Widelcu oraz studia kulinarnego Food Lab Studio. Maia Sobczak to autorka bloga qmam kaszę, psycholog, dietetyk holistyczny oraz konsultantka Ajurwedy(też nie wiem co to, później sobie poczytam).

Przejdźmy zatem do książki. Na 230 stronach znajdziemy 87 przepisów na śniadania, obiady, kolacje, przekąski i desery. 230 stron, z czego 40 to wszelkiego rodzaju wskazówki, ciekawe zasady żywieniowe i objaśnienia.
Ponieważ ostatnia recenzja byłą zamieszczona jakiś czas temu postanowiłem przetestować więcej przepisów, tak więc dzisiaj nie trzy, ale aż cztery receptury ;) Zanim jednak przejdę do nich zaznaczę, że przy każdej książki wybieram przepisy, które mogą mi zasmakować i w skład których wchodzą moje ulubione składniki. Dzięki temu nie mam problemu z tym, że oceniam przepis niżej ze względu na składnik, którego nie lubię :)

Placki owsiane (str. 62). Podobnie jak w przypadku poprzedniej książki(Jadłonomia) brak jajka, które jest spoiwem sprawił, że placuszki nie miały jednolitej konsystencji. Podczas smażenia bardzo trudno się je przerzuca(starłem jabłka na dużych oczkach, tak jak na surówkę, przepis nie mówi o wielkości oczek), ciasto jest bardzo rzadkie i jeżeli nie uda się zrobić tego za pierwszym razem jednym pewnym ruchem, to mamy na patelni breję. W smaku są świetne, nie za słodkie, lekko kwaskowate(dałem kwaśniejszą odmianę jabłek). Trochę przypominają smażoną wersję muesli.

(z lewej strony zdjęcie z książki, z prawej moje)

Burger drobiowy z majonezem cynamonowym (str. 123). Ależ to jest pyszne! Bałem się burgery będą suche(wiadomo, z drobiem to różnie bywa), ale po dodaniu papryki, która jest warzywem dość wodnistym całość wyszła bardzo soczysta. Brakuje informacji ile dodać cynamonu do sosu, ale to można już zrobić w zgodzie z własnymi kubkami smakowymi. O dziwo cynamon idealnie komponuje się z papryką w mięsie. Coś wspaniałego, do tego świeżość ziół, cytryny i chrupiących warzyw. Jako fan burgerów na pewno będę często wracać do tego przepisu ;) Przyznam się, że gdyby nie majonez cynamonowy w nazwie, to pominąłbym ten przepis, ponieważ burger gdzieś znika na zbiorczym zdjęciu :)

 (z lewej strony zdjęcie z książki, z prawej moje)

Rostbef 5 smaków (st. 152). Ciekawy... pierwsze słowo, które ciśnie się na usta zaraz po spróbowaniu. Później dochodzi euforia idealnie wysmażonym kawałkiem mięsa. Temperatura 80*C gwarantuje nam, że mięso będzie soczyste. Ja użyłem elektrycznego urządzenia do duszenia i wypiekania chleba. W moim starym piekarniku gazowym nie dałbym rady ustawić tak niskiej temperatury. Ale jeżeli macie taką możliwość, to koniecznie pieczcie mięsa w niskiej temperaturze, trwa to dłużej ale warto! Jeżeli chodzi o smak. Słodkie, kwaskowe, sojowe. Powstały po pieczeniu sos jest bardzo słony, przypomina nieco ciężkie angielskie sosy gravy. Idealny do tłuszczonych ziemniaków, ale też nie za dużo ;) Nie zapomnijcie tylko zostawić mięsa, żeby odpoczęło, bo inaczej zaraz po rozkrojeniu stanie się suche.

(z lewej strony zdjęcie z książki, z prawej moje)

Pudding ryżowo-czekoladowy (str. 187). Nie za słodki, nie za gorzki. Na początku sądziłem, że coś nie gra, ale odpowiednio długie miksowanie pozwala prawidłowo rozkleić ryż. Poświęćcie temu trochę czasu. Deser idealny nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. Warto tutaj poeksperymentować z różnymi gatunkami ryżu. Może się okazać, że brązowy sprawdzi się równie dobrze, a może nawet lepiej niż zwykły biały. Ponieważ to nie sezon użyłem mrożonych malin, ale na zdjęciu wyszły tak średnio. Ważne jest, żeby dodać jakiś kwaśny soczysty owoc, który zrównoważy jednak dość szorstką konsystencję, jaką mamy w prawdziwym puddingu ryżowym(kupne nie zbyt go przypominają). Dobrej jakości kakao też jest w tym przepisie wskazane, bez niego deser wyjdzie dość bezpłciowy. Nie powiem, że zasmakuje każdemu, ale na pewno warto spróbować.

 (z lewej strony zdjęcie z książki, z prawej moje)


Zastanawiając się, jak ocenić Najlepsze przepisy dla całej rodziny wziąłem pod uwagę jedną ważną rzecz. Jest to książka stworzona, by zaspokoić coraz większe zapotrzebowanie na zdrowe i nowoczesne, ale jednocześnie nie przekombinowane potrawy, które sprawdzą się zarówno przy zwykłym obiedzie jak i przy organizacji przyjęć dla bardziej wymagających gości. Na ryku coraz chętniej pojawiają się kolejne dziwolągi, z których dowiemy się wszystkiego i niczego jednocześnie. Dobra książka charakteryzuje się tym, że często po nią sięgamy, a nie kupimy, zrobimy kilka przepisów i zapomnimy o niej, bo nic ciekawego w niej nie znaleźliśmy.

Wielkim plusem tej książki jest to, że zachęca ona, aby pokazywać dzieciom, skąd bierze się jedzenie, jak powstaje, że wspólne gotowanie z rodzicami to super sprawa. Wszystko jest zrobione na luzie, bez pompy i prób udowadniania czegoś. Jak to się mawia; nie trzeba na siłę krzyczeć, żeby być wysłuchanym.

Jedyne czego mi brakuje to większej liczby sałatek(tak, sam się dziwię, że to piszę, ale czasami lubię sobie porzuć zieleninę). Brakuje mi kilku przepisów na jakieś nowe, oryginalne dressingi czy sosy do warzyw, reszta jednak uzupełnia tę lukę. Trudno się tutaj o coś przyczepić, zatem zasłużone 9/10 oraz obowiązkowo znaczek Dobry Wybór. Osobiście uważam, że przypadnie Wam do gustu, ja jestem zadowolony z jej zakupu ;)



tytuł:: Najlepsze przepisy dla całej rodziny
autor: Grzegorz Łapanowski, Maia Sobczak
wydawnictwo: Publicat S.A.
rok wydania: 2014
ocena: 9/10

Pozdrawiam i życzę smacznej lektury :D
Kacper T. ;)

Komentarze

Popularne posty